piątek, 5 października 2012

O całkiem bezpiecznych uzależnieniach

W dzieciństwie postrzegałam siebie jako niebywale utalentowaną wokalistkę i zawzięcie nagrywałam hity Fasolek i Natalki K. we własnych aranżacjach. Jakiż smutek mnie dopadł, gdy podsłuchałam rozmowę mojej mamy z sąsiadką. Panie przy popołudniowej kawce raczyły się moim wokalem, i to akurat było dla mnie miłe, ponieważ serniczek nie przestawał im smakować. Ale po prezentacji usłyszałam moją osobistą mamę, a to, co mówiła, nie mogło być niczym innym, niż: "Ale fałszuje, nie?"

To tytułem wstępu, w nawiązaniu.

5 komentarzy:

  1. Cudowna!!! Jak można zdobyć takie, nie bójmy się użyć tego słowa, dzieło sztuki? pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Zapraszam do kontaktu mailowego! -> "Wyświetl pełny profil"

      Usuń
  2. a może teraz byłabyś wielką gwiazdą muzyki! :) Torba piękna!

    OdpowiedzUsuń