piątek, 17 maja 2013

Upnij sobie morze

Chodziła mi po głowie myśl niecna. Myśl dotycząca torby, której oblicze można łatwo zmieniać. Uplotłam więc najpierw broszki. Pierwsza, druga, wpół do trzeciej... wyszło szesnaście.
Przód torby jest lekko usztywniony, żeby nadmierna ilość broszek nie zdefasonowała samej torby.
Broszki możemy upiąć w dowolnej konstelacji, skromniej czy obficiej, wedle fantazji.
Grunt, żeby trzymać się - kolorystycznie i nie tylko - blisko morza :)
Miłego piątkowego popołudnia!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz