środa, 8 maja 2013

Wybuchowo

Jeśli wybuchy, to granat. No przecież!
Z granatowego dżinsu powstała nieduża listonoszka, z barwną bawełnianą podszewką i na regulowanym pasku.





Granatowa - częściowo, trochę, tu i ówdzie - jest biżuteria, od której zaczynają się kolejne torby. Chyba nie zaskoczę nikogo, gdy napiszę, że będę je wpisywać w trendy marynistyczne.



Wybuch trzeci nie wynika z koloru, a z treści. Mamy bowiem do czynienia z wybuchem uczuć, tych wyznawanych. Należę do zwolenników wyznawania. Zwłaszcza uczuć pozytywnych. Wokół nas jest za mało ciepłych słów, komplementów podszytych serdecznością, a nie zawiścią, mało jest uśmiechu, życzliwości i sympatii. A z drugiej strony - to chyba dobro narodowe - nieumiejętność reagowania na powyższe.
"Śliczny sweterek!" - "To staaaaary!"
"Ale masz świetną fryzurę!" - "Eeeee, mój mąż w ogóle nie zauważył"/ "Eeeee, pan Tomek mnie lepiej strzygł trzy lata temu..." / "Ech....nie wiem..strasznie dużo zapłaciłam."
Testowałam. Okazanie życzliwości czy serdeczne słowo niczego nam nie ujmuje. W moim przypadku nawet dodaje. Dobre słowo ma zbawienny wpływ nie tylko na odbiorcę, ale i na autora.
Zatem - do roboty!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz