poniedziałek, 30 lipca 2012

Wypaczyliśmy konkurs!

Rudomi.pl pyta, czy w tym domu jest jakiś Quality Manager? A któż sprawdzi się w tej roli lepiej? Wysublimowany gust, anielska cierpliwość, gotowość do poświęceń, dyspozycyjność i mobilność - to cechy, którym kotom nie brak. Postanowiłyśmy więc aplikować i tym samym pokazać wszystkim, na czym polega rzetelna praca, pasja i poczucie misji!


            Nadeszły trudne dni. W pańcię coś wstąpiło, wyciągnęła zakurzoną maszynę do szycia, naznosiła koronek, tasiemek i farb, i maluje, szyje, produkuje. Dla kotów jest to okres trudny przede wszystkim emocjonalnie. Kto wie, czy nie mają podstaw, drżąc, by w tym całym rwetesie pańcia nie zapomniała o Misce?
           Jest to również okres wzmożonej pracy obu QMów. Rzecz jasna zależy im na tym, by pańcia dobrze wypadła w świecie, w którym to, co szyje i maluje, ma jakieś znaczenie. Dlatego koty przyłączają się do pracy.
           Maciejka, znana również jako Czarna, bierze na klatę zawsze maszynę. To kwestia ważna tym bardziej, iż maszyna potrafi miesiącami stać i się kurzyć. Po okresie jej wegetacji należy przede wszystkim sprawdzić, czy szpulka nici odpowiednio lekko się toczy czy też roluje, zainstalowana oczywiście na właściwym bolcu.



            Pyza, znana również jako Pstrokata, zajmuje się pomniejszymi instrumentami. Testuje miarę krawiecką, i…ho ho! Dokonuje korekt projektów pańci. Wśród rozlicznych talentów Pyzy czai się bowiem i ten plastyczny. Połączony z niebywałą wrażliwością i poczuciem estetyki, daje niezwykłe efekty!
Osobnych testów wymagają tkaniny, które pańcia poddaje obróbce – za to zabierają się obie Futrzaste. Dodatkowo Maciejka, pracująca czasami chyba na akord, pomaga w sprzątaniu po całej akcji, zjadając nici. Ach, warto dodać! Dzięki pracy tak zgranego tercetu jeszcze nikt nie wyszedł stąd niezadowolony :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz