Ale odniesienia do kalendarza pewnego dnia pojawić się i tak muszą, w końcu czas piernik nastawiać i za ciasteczka się zabierać! Liczę oczywiście na jakieś młodsze łapki do pomocy, oby, oby!
Kolory, rzekłam. Proszę bardzo.
Odkąd nabyłam drogą kupna piękne drukowane bawełny, wiedziałam, na co pójdzie maszyna do pisania. Wreszcie zrealizowałam plan, pokrowiec jest prosty, ale ogromnie mi się podoba, może komuś poza mną też? ;)
Te tkaniny nie miały aż tak precyzyjnie określonej przyszłości, ale odnalazły się i one :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz